wtorek, 1 stycznia 2013

Od Rexiona c.d. opowiadania Carmen

-Jesteś uparta!-powiedziałem
Pogładziła swoją sierść i przytaknęła:
-Tak,czasem tak.
-Czasem?!-roześmiałem się-Chyba chciałaś powiedzieć,przeważnie.
-Ja mam po prostu własne zdanie!-oświadczyła z kwaśną miną-To odpowiesz mi na pytanie.
-Nie,nie mogę-uciąłem krótko-Nie mam ochoty,by o tym rozmawiać. Poza tym mój żołądek domaga się posiłku.
-Mój też!-przyznała wesoło i wskazała łapą na polanę-Patrz! Tam są sarny!
-No, są,ale nie mam ochoty za bardzo na sarnę-stwierdziłem-Mam ochotę na białego jelenia!
Carmen wbiła we mnie wzrok. Fakt,to była dziwna propozycja,ale białe jelenie miały niebiański smak. Ich mięso rozpływało się w ustach. Ale mimo pozorów,były trudne do schwytania.
-Dlaczego chcesz polować właśnie na nie?!-Carmen odzyskała mowę
-Bo są dobre-mruknąłem
-Może i są-potwierdziła-Ale wiesz przecież, że naprawdę je jest trudno złapać. Są szybkie,zwinne, i okropnie dobrze słyszą. Trzeba być naprawdę prawdziwym mistrzem polowania,by je złapać!
-Sugerujesz,że jestem kiepski w tej dziedzinie?-warknąłem
-Tego nie powiedziałam!-broniła się-Poza tym ten gatunek jeleni, smakuje o wiele lepiej w czasie Pełni. Chyba wiesz,prawda?
-No i co,że lepiej smakuje w Pełni. Jestem zabójczo głodny!-dodałem
-Białe jelenie żyją w Mrocznej Puszczy!-przypomniała Carmen-I na dodatek nie mieszkają na jej początku,tylko daleko na końcu. Z tamtąd jeszcze żaden wilk nie wrócił.
-A ja wrócę!-zapewniłem ją-Masz moje słowo.
-Przecież tam się idzie kilka dni!-Carmen próbowała wybić mi to z głowy
-To co. Dam radę.
-Nie puszczę cię samego!-krzyknęła
-To pójdziesz ze mną.-mruknąłem obojętnie i widząc jej minę dodałem-Ruszajmy!

<Carmen?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz