sobota, 19 stycznia 2013

Od Carmen c.d. opowiadania Ras'a


Siedziałem w grocie i płakałam... Rodziców nie było, bo wyszli na wieczorne polowanie. Gdy rozstałam się z Rals'em czułam w sercu pustkę. Przed oczami ciągle go widziałam, to sprawiało mi wielki ból, bo bałam się, że nigdy go już nie zobaczę. Powoli zdawałam sobie sprawę, że zależy mi na nim, a nawet, że go... kocham. Nagle poczułam dotyk czyjejś łapy. Przestraszona odwróciłam się.
 - Nie bój się, to ja.
 Spojrzałam mu w oczy, poczułam ciepło w sercu.
 - Rals! - krzyknęłam i przytuliłam się do niego - Tęskniłam za tobą! - chlipnęłam.
 - Ja za tobą też. - objął mnie - Nie płacz już... - powiedział czule i starł moje łzy.
 Chciałam zostać w tej pozycji jak najdłużej, lecz nie mogłam.
 - Musisz stąd iść. - odsunęłam się od niego - Moi rodzice mogą zaraz przyjść.
 - To chodź ze mną. - zaproponował.
- Nie mogę...
 - Zrozum... Ja nie mogę cię opuścić, bo... - zająknął się.
 - Tak? Co chcesz mi powiedzieć? - spytałam ciekawa.
 Wahał się przez dłuższą chwilę, jednak powiedział:

 <Rals, co chcesz mi powiedzieć?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz