-I co mówiła?-dopytywała się Leia
-Spokojnie... Poprosiła nas byśmy się nie wtrącali!
-Jak mamy się nie wtrącaj skoro to poważna sprawa!-Leia podniosła głos
-Leia,kochanie-próbowałem uspokoić jej nerwy-Myślę,że Elizabeth ma rację mówiąc,że czepiamy jej się o byle co!
-Właśnie!-skapitulowała Carmen-Moją wspólne życie,niech mają i wspólne problemy!
Uśmiechnąłem się do Carmen dziękczynnie.
Leia zastanawiała się przez chwilę. Niepewnym głosem stwierdziła:
-Ale ja nie jestem pewna co do tego! A co,jeśli jeszcze ktoś to odkryje i powie Alfom,a oni detektywom?
-To nic nie powiemy!-zasugerowała Carmen
-Tak niestety nie można-rzekłem ze smutkiem-Wzywają na światków.
-Dokładniej to najpierw się pytają tamtych,w tym przypadku Lizzie i Shido,kto o tym jeszcze wiedział,a jak skłamią to idą posiedzieć na dłużej-dyskutowała Leia
-Musimy mówić całą prawdę?-Carmen wyraźnie była zaskoczona
-No musimy-mruknąłem
<Leia?>
Nie chcę nikogo obrażać... Ale dlaczego wtrącacie się w innych opowiadania? Nie możecie zostawić Elizabeth i Shido w spokoju??? Ich opowiadania są takie fajne! A wy to trochę psujecie. :[ Jacyś detektywi, że będą dłużej siedzieć...? Ja rozumiem, że to wasze opowiadania, ale zajmijcie się swoimi wilkami. Rexion i Leia pomyślcie o partnerstwie, bo też pisaliście fajne opowiadania. Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam. :)
OdpowiedzUsuń