niedziela, 20 stycznia 2013
Od Czarnej Nocy c.d. opowiadania Eleny
Miałam przecież dużo roboty, z łowcami musiałam jeszcze poszukać zastępcy Saturna. Nagle podleciał Płomień co mnie nie ucieszyło.
- Wiem że jesteś zła ale mam kogoś kto zastąpi tatę.- nadstawiłam uszu
- Kogo? - zagwizdał z po chwili zza krzaka wyskoczył Swizz - Swizz'a, jest wojownikiem więc chyba da radę... - wzruszyłam ramionami
- Może i tak nie znajdę kogoś na ostatni moment, chodź ze mną właśnie się przygotowujemy - poszłam do łowców gdzie trwały ćwiczenia. Nagle podbiegł Caspian.
- Gdzie ty byłaś!, wszyscy się niecierpliwią...
- Nie denerwuj się tak, byłam zajęta jak wam idzie?
- Dobrze myślę że masz kogoś przynajmniej na miejsce Saturna
- Tak - zerknęłam na Swizz'a
- Ten młody ale on 1. jest wojownikiem 2. jest za młody
- 1. ale może nam pomoże 2. Nie jest...
- Dobra - odszedł
- Zaczekaj - odwrócił się - widziałeś Bloodspill?
- Jest tam - wskazał na polanę
- dzięki, zaraz wracam - poszłam do Bloodspill
- Jak im idze?
- Dobrze...
< Bloodspill>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz