Czułem się idiotycznie,stając przed nimi dwiema.
Chciałem przytulić Elizabeth,ale mogłem tylko zrobić to w czasie nieobecności Sofii.
Tak je kochałem...
-No Shido pochwal się koleżance!-zachęciła mnie Sofia-Powiedz jej.
Koleżance-pomyślałem i uśmiechnąłem się-Chyba raczej mojej drugiej partnerce!
-No,bo wiesz Elizabeth niedługo zostanę ojcem!
Lizzie rzuciła mi spojrzenie w stylu "Chyba podwójnym matole!".
-Tak się cieszę! Byłam wczoraj u lekarza i powiedział,że będę miała dwójkę młodych!
Ty dwójkę,ja czwórkę!-pomyślałem
-A ty Shido co o tym myślisz?-Sofia wyrwała mnie z zamyślenia
-Ja również się cieszę kochanie!-powiedziałem i przytuliłem ją
Poczułem na siebie wzrok Lizzie. Czułem jej zazdrość. Wiem,że chciałaby mieć mnie wyłącznie dla siebie,ale tego też pragnęła Sofia.
-Auuu!-zawyła Elizabeth i upadła na ziemię
-Na bogów!-wrzasnąłem równocześnie z Sofią
-Biegnij po lekarza!-rozkazała Sofia
Osobiście wolałem,by ona biegła,ale żeby nie dać nic po sobie poznać pobiegłem.
Kiedy wróciłem z Blue Eye,Sofia stała przy Elizabeth która leżała na ziemi.
Odsunąłem Sofię,żeby nie dowiedziała się,że Elizabeth jest w ciąży. Blue Eye dotknęła ją po brzuchu,powiedziała coś jej po cichu i pomogła wstać. Później sobie poszła.
-Sofia biegnij po jedzenie!-powiedziałem,by oddaliła się od nas.
-O co chodzi?-zapytałem Elizabeth,tuląc ją
-Udałam-mruknęła
<Po co,Lizzie:*>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz