poniedziałek, 21 stycznia 2013
Od Elizabeth c.d. opowiadania Shido
W tamtym momencie moje serce pękło... To moja wina, że nas przyłapała? Wstałam z ziemi i pobiegłam w stronę mojej jaskini. Miałam zamiar odejść... Nie chcę być ciężarem dla kogoś. Znowu będę musiała zacząć nowe życie, tylko teraz nie sama, a z dziećmi. Dziećmi Shido... Będę zmuszona wychowywać je same. Trudno, będę samotną matką. Nie mogę mieć Shido, więc będę go miała w części w postaci szczeniaków. Nie płakałam, nie miałam na to siły... Wyciągnęłam swoją torbę zrobioną z liści i zaczęłam wkładać do niej moje rzeczy. Wychodząc z groty, spojrzałam na ściany jaskini. Były na nich moje obrazy, a jednym z nich był portret Shido... Podeszłam do tego obrazu i oblałam go wodą. Patrzyłam jak portret traci kształty i jak farba powoli spływa ze ściany. Nie wytrzymałam... łza popłynęła mi po twarzy, szybko ją starłam i wybiegłam z jaskini. Kierowałam się w stronę gór, gdzie kończyły się tereny watahy. Przy granicy spotkałam Śnieżną, matkę Shido. Zawsze darzyłam ją szacunkiem.
- Witaj! - uśmiechnęła się do mnie i spojrzała na torbę - Gdzie się wybierasz?
- Dobre pytanie... - zaśmiałam się - Sama nie wiem, gdzie łapy poniosą.
- Jak to? - spytała zdziwiona - Czyli nie wracasz?
- Najprawdopodobniej nie... Ale kto wie? Może kiedyś wrócę. Ja już idę... A mam prośbę nie mów nikomu, że odeszłam, no chyba, że ktoś będzie pytał, dobrze?
- Dobrze... - odparła.
- Dzięki! - rzuciłam.
I szłam dalej przed siebie. Jeśli nie mogę być z Shido, to nie chcę być tam gdzie wszystko będzie mi go przypominać. Zaczęłam zostawiać wspomnienia za sobą...
<Shido?>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Super wataha, podziwiam! :)
OdpowiedzUsuńNie mam własnego wilka, bo nie umiem pisać opowiadań, ale od dawna wchodzę tu i czytam opowiadania. W szczególności lubię czytać o Shido i Elizabeth. Czekam z niecierpliwością na dalsze opowiadania i zawsze czymś mnie zaskoczą. Mam nadzieję, że autorom uda się wreszcie doprowadzić do szczęśliwego zakończenia i że wreszcie wilki będą razem.
PS. Shido ma tupet :D - "Żegnaj i powodzenia w wychowaniu dzieci."