Pewnego słonecznego i naprawdę pięknego dnia,szłam sobie przez łąkę.
Pachniało tam ślicznie z powodu dużej ilości kwiatów.
Rozkoszowałam się ich ślicznym zapachem przez długi czas.
Wtedy pomyślałam,że czas już dorosnąć. Jednak nie byłam tego pewna.
Wstałam i poszłam do groty Alf.
Po drodze dużo myślałam nad tą sprawą.
-Witaj Eleno!-zawołałam radośnie
-O Mała!-zdziwiła się Elena-Co cię tu sprowadza?
-Mam problem-powiedziałam niechętnie
-No to mi go powiedz,może ci pomogę!-roześmiała się
-Więc chodzi o to,że chcę stać się dorosła,ale nie jestem tego do końca pewna-przyznałam
-Hmm-mruknęła-Może... Mała,uważaj!
Nagle poczułam,że osuwam się w dół w wpadam do wody.
Było tam dość głęboko. Po chwili poczułam,że coś mnie zaczyna wypychać i nagle uderzam o ziemię.
-Na bogów Mała!-pisnęła Elena-Jesteś śliczna!
Spojrzałam w swoje odbicie. Fakt byłam piękna!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz