sobota, 19 stycznia 2013

Od Elizabeth c.d. opowiadania Shido


Leciałam przed siebie, nie zatrzymując się i nie oglądając za sobą. Po chwili zauważyłam, że jestem poza granicami watahy, po godzinie lotu, wylądowałam na ziemi i przemieniłam się w wilka. Usiadłam pod ogromnym dębem.
 - Zostanę matką... - powiedziałam do siebie.
 Kiedyś ciąża wydawała mi się kompletną głupotą, ale teraz, gdy o tym myślałam, zmieniłam zdanie. To dla mnie błogosławieństwo... Nigdy już nie będę samotna, będę kochana. Jednak całe moje szczęście, przyćmiewała myśl, że nigdy nie będę tą jedyną dla Shido., zawsze będzie kochał Sofię! Ją! A ja będę tą drugą! Zaczęłam płakać... Nienawidziłam siebie za to, że tak łatwo zaczynam płakać, jednak zawsze byłam delikatna, tylko udawałam taką twardą, by rozkochiwać w sobie innych wilków. Dlaczego nie byłam taka naprawdę?! Z wściekłości zaczęłam krzyczeć i walić w drzewo. Po pięciu minutach wariactwa, zmęczyłam się, nie miałam chwilowo zamiaru wracać do watahy, chciałam być teraz sama. Położyłam się pod drzewem i zapłakana zasnęłam...

 <Shido?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz