sobota, 19 stycznia 2013
Od Czarne Nocy c.d. opowiadania Bloodspill
Przybyła Elena.
- Witaj. - przywitałam się
- Witaj, co ty tu robisz? - zapytała nerwowo
- Miałam przygotowywać łowców ale zajrzałam co z łąką, a tam prawie nic nie skończone, przychodzę tutaj a tu Bloodspill. wiem że miałam być gdzie indziej ale samych ich nie mogłam - spojrzałam na szczeniaki - zaraz pójdę po Różyczkę ona się nimi zajmie - odetchnęła z ulgą
- Dobrze tylko się pośpiesz, jeszcze coś?
- Tak niestety, pytałam jeszcze Bloodspill czy nie zna kogoś kto zastąpiłby Saturna, mówiłam że ma przyjść a on przychodzi spóźniony i ze złamaną łapą.
- Och..., zaraz kogoś poszukam...
- dziękuje - pobiegłam do Różyczki, ona siedziała w jaskini.
- Różyczka! - zawołałam przed wejściem
- Tak mamo - wybiegła z domu.
- Leć szybko do maluchów, mają tam jakieś wierszyki dasz sobie radę?
- Tak jasne, już idę
- Dziękuje - powiedziałam i pobiegłam do reszty łowców
< Elena?, co działo się w tym czasie?>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz