niedziela, 20 stycznia 2013

Od Bloodspill c.d. opowiadania Czarnej Nocy

-Blood!-krzyczała,nadbiegająca w moją stronę Noc
-Co jest?-mruknęłam nieciekawie
-Jak przygotowania do pożywienia?-Czarna pokazała na swój brzuch.
Prychnęłam i odparłam:
-Jakoś idą.
-To dobrze czy źle idą?-dopytywała się
-Możesz nie stać mi nad głową i robić mi przesłuchania -warknęłam
Odsunęła się i tyłu i przeprosiła.
-Dobrze, już dobrze-skwitowałam-Wiem, o co ci chodzi. Ja nie jestem łowcą,tylko zabójcą. Nie chce mi się tobie pomagać w rozwieszaniu kwiatuszków i proszeniu motylków o przysługi!
-Oj Blood!-jęczała Czarna Noc- To tylko kilka kwiecistych łańcuchów!
-NIE!-wstałam i spojrzałam się na nią groźnie
Jednak wilczyca nie zlękła się i dalej uparcie trzymała się przy swoim.
-Proszę!!!
-Weź,nawet nie rób sobie nadziei!-sapnęłam
-Blood!
Westchnęłam i zgodziłam się iść po te łańcuchy. Kiedy wszystkie je przyniosłam Czarna Noc rozmawiała o czymś ze Swizz'em.
-Trzymaj!-rzuciłem obojętnie-Przyniosłam je!

<Czarna:)>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz