-Dla miłości wstaje się nawet przed wschodem Słońca!-zaśmiałam się
Byłam naprawdę szczęśliwa z Andym. Mieliśmy wiele wspólnych cech,
zgadzaliśmy się w wielu sytuacjach,pomagaliśmy sobie nawzajem,a co najważniejsze...
Kochaliśmy się.
Nagle poczułam bóle brzucha.
-Andy brzuch mnie boli-zwierzyłam się
-Co?-zapytał,nie przerywając żarcia
-Brzuch mnie boli!-powiedziałam głośniej
Wreszcie przestał jeść i spojrzał na mnie czule.
-Idziemy do lekarza,to może być poważne!-oznajmił
-Ale ja nie chcę do lekarza!-krzyknęłam przeraźliwie-Nie lubię ich!
Andy przytulił mnie i wytłumaczył,że jeśli nie pójdę to mi się coś stanie,a jak mi
się coś stanie to jemu też.
-No dobrze...-mruknęłam-Chodźmy!
<Andy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz