- Sam nie wiem.. - powiedziałem sucho - Po prostu chciałem cię pocieszyć..
- Wracajmy do watahy... - wyszeptała Ishtar..
Przeszliśmy przez świetliste przejście i znaleźliśmy się w naszym świecie.. W watasze czarnego księżyca..
Wszystko tu było takie kolorowe i wesołe..
Widziałem że i Ishtar poprawił się humor ..
<Kochanie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz