piątek, 4 stycznia 2013
Od Lei
-Rexion!-wrzasnęłam.-Zaczekaj!
Obrócił się zdziwiony.
-Nie pójdziesz do puszczy! Nie pozwolę wam na to!
-Dlaczego? -zapytał.-Zjadłbym coś innego.
-Zginiecie! A jeśli nie to ta wyprawa potrwa z tydzień! Sam mówiłeś, że zawsze chcesz wrócić jak najszybciej.
-W takim razie chodź z nami-zaproponował. Zastanowiłam się.
-Świetnie-warknęłam.-Ale następnym razem jak będziesz chciał się mnie pozbyć po prostu powiedz, a nie rób coś szalonego.
Pocałował mnie w policzek i przytulił.
-Leia, Leia Leia-zaśmiał się.-Jeśli będę chciał się ciebie pozbyć uznam, że coś jest ze mną nie tak. Równie dobrze mógłby sobie wyrwać serce.
Rozchmurzyłam się nieco.
-Idziemy?-spytała Carmen znękanym tonem.
-Tak, oczywiście-odparł Rexion po czym wyruszyliśmy w drogę.
<Carmen teraz twoje pięć minut, bo weszłam ci w słowo :-)>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz