I wtedy ujrzeliśmy dziwne, srebrzyste światło. Słabo widoczne z daleka.
Zawahałam się na moment. Andy spojrzał na mnie i zapytał:
-Dlaczego stoisz?
-Ja...Nie wiem co tam może być.-wyplułam
Roześmiał się i rzucił mi swoje zadziorne spojrzenie.
-Oj nie przesadzaj-odparł-Chodź! Chyba,że się boisz?
-Nie!-wypaliłam
-To dlaczego nie chcesz iść?-mruknął
-Bo ja nie wiem,co tam może być-trzymałam się swojej racji
Westchnął i powiedział:
-Oj chodź,nie bój się.
-Nie!
-Nie bój się Ishtar. Jestem przy tobie i obronię cię w razie potrzeby.
Przytulił mnie i poczułam jak wraca mi odwaga. Ruszyliśmy w tamtą stronę i zauważyliśmy...
<Andy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz