wtorek, 1 stycznia 2013

Od Ishtar c.d. opowiadania Andiego

-No cóż-mruknęłam,patrząc w wodne lustro-Muszę się uczesać,umyć,bo jestem brudna i potargana!W ogóle nie przypominam siebie.
Andy zaśmiał się.
-Co cię tak śmieszy?-zapytałam zdziwiona
-Nic-odparł-Ty zawsze wyglądasz pięknie,nawet jeśli wygląd o tym świadczy!
-Och! Jesteś cudowny!-westchnęłam i przytuliłam go.
Roześmiał się ponownie. Kiedy już przestaliśmy się tulić,wzięłam szyszkę i zaczęłam czesać długie,białe,jedwabne włosy. Po kilku minutach wzięłam wody do łap i przemyłam sobie nimi twarz. Po ok.pół godziny znów przypominałam siebie,elegancką,smukłą,piękną i czystą wilczycę.
Uśmiechnęłam się,widząc swoje odbicie.
-Gotowa?-zapytał zniecierpliwionym głosem Andy-Czekam i czekam! Zaraz się zestarzeje!
Podeszłam do niego i pokiwałam głową.
-Dla mnie zawsze będziesz młody.
-Dzięki-mruknął romantycznie i pocałował mnie.
-To co idziemy?-zapytałam i ruszyliśmy
Noc była piękna. Ciemne niebo wspaniale rozjaśniały gwiazdy. Wokół nie było nikogo,tylko my.
Wreszcie doszliśmy do groty rodziców Andiego.
<Andy?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz