środa, 19 grudnia 2012

Od Shido c.d. opowiadania Elizabeth

Przez całe popołudnie nadrabiał czas z Sofią. Najpierw pobiegłem szybko na polowanie. Później zjedliśmy wspólnie obiad, poszliśmy na dość długi spacer i ruszyliśmy do znajomych.
Po wizycie u znajomych powiedziałem Sofii, że ją kocham,ale muszę wyjść, bo obiecałem pomóc matce.
-Oczywiście-odpowiedziała słodko-Będę czekać. Papa Shido!
-Do zobaczenia kochanie!-zawołałem i wybiegłem
Czułem się okropnie. Okłamywałem miłość mojego życia. Kiedy tak rozmyślałem wpadłem na matkę.
-O witaj!-powiedziała-Właśnie idę do ciebie i do Sofii.
-Mamo proszę to trudna sytuacja. Nie idź,a jak spotkasz Sofię, powiedz jej, że jestem u ciebie i coś  tam robię.
-Co?-zdziwiła się mama
-Oj nie wiem!-zawołałem-Mam teraz inny problem! Przepraszam!
I pobiegłem dalej. Po ok. 300 metrach niespodziewanie wpadłem na Elizabeth.
-Cześć!-powiedziałem wymijająco-I jak tam?
-Słuchaj nie jest w moim typie. Nie obraź się,ale on dalej myśli tylko o tej Diamond. Nie pasuję do niego.
-No trudno-mruknąłem-Ale mam następny pomysł. Niedaleko jest Wodospad Prawdy. Pomyślałem, że wskoczysz do niego i zobaczysz kto jest twoim wybrankiem.
-Dobrze-zgodziła się niechętnie Lizzie
-Cieszę się. Ale musimy iść szybko.
-Zgoda.
Po kilku minutach staliśmy przy Wodospadzie.
-Życzę szczęścia!-zawołałem i Lizzie zniknęła w wodzie

<Elizabeth?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz