Po akcji z Bladem postanowiłem resztę dnia spędzić sam na sam z Bloodspill.
Po dłuższym spacerze, zaproponowałem jej pokaz moich umiejętności. Zgodziła się.
Na początku pokazałem jej swoje zdolności myśliwskie (super szybkość i siłę oraz ostre kły).
-Wspaniale polujesz!-zauważyła Blood
Uśmiechnąłem się słysząc komplement.
-Dziękuję. Mam nadzieję, że ty też.-odparłem
Na to właśnie czekała Blood. Chciała, żebym zachęcił ją do pokazanie jej umiejętności.
Była równie dobra, szczególnie w cichym polowaniu. Potem jak rzucała się na królika, nie dawała mu już szans na ucieczkę. Taka właśnie była ta wilczyca. Silna, agresywna, nieustępliwa, porywcza i odważna. Wiedziała co robi.
-I co?-zapytała kiedy skończyła
-Nieźle, nawet bardzo dobrze-skomentowałem
Uśmiechnęła się zadowolona z pochwały.
-Ty też jesteś w tym dobry-stwierdziła- Ale przepraszam muszę już iść. Cześć!
Po chwili zostałem sam. Spojrzałem w kałużę. Miałem całą brudną twarz, wszędzie pełno krwi.
Postanowiłem pójść nad jezioro by się wykąpać.
Na plaży nie było nikogo.
Cudownie-pomyślałem i wskoczyłem do wody.
Była w miarę ciepła, ryby łaskotały mnie w łapy i ogólnie było fajnie.
-Cześć!-ten głos wyrwał mnie z zamyślenia
Podniosłem się i zauważyłem białą samicę,o zgrabnej szczupłej sylwetce, bystrych oczkach i zadartym nosie.
-Możesz mnie oprowadzić po terenach watahy?-zawołała do mnie wilczyca
-Ok-odpowiedziałem i wyszedłem z wody
-Jestem Leia. - przedstawiła się- A ty?
-Rexion-powiedziałem krótko- Kiedy doszłaś?
<Leia?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz