piątek, 21 grudnia 2012

Od Elizabeth c.d. opowiadania Shido


 Wskoczyłam do wody. Była bardzo ciepła, czułam się w niej wspaniale.
 - JAK SIĘ NAZYWASZ? - usłyszałam potężny głos.
 Domyśliłam się, że ten głos pochodzi od Wodospadu.
 - Witaj, jestem Elizabeth.
 - JAKIE PYTANIE CHCESZ MI ZADAĆ?
- Ja... - pierwszy raz w życiu zabrakło mi słów, zawsze byłam taka wygadana - Ja... sama nie wiem...
- PRZYCHODZISZ DO MNIE I NIE WIESZ O CO CHCESZ ZAPYTAĆ?
 - Nie to nie tak... To takie dziwne gadać z wodospadem... - burknęłam.
 Usłyszałam dziwny śmiech.
 - MOŻLIWE... WIDZĘ, ŻE COŚ CIĘ GNĘBI... OPOWIEDZ MI O TYM...
 Skąd to wie? Przecież to tylko wodospad... ale gadający...
 - No bo... Ehhh... uwielbiam flirtować z wilkami i każdy był zawsze mną zainteresowany, a ja to zawsze robiłam tylko dla zabawy, a teraz... - zawahałam się.
 - TERAZ TY JESTEŚ KIMŚ ZAINTERESOWANA A ON NIE?
 - Tak... chyba... zresztą nie wiem co do niego czuję... ale czy ja nigdy nie poczuję szczęścia?
 - SPOKOJNIE NIE DŁUGO ZAZNASZ SZCZĘŚCIA...
 Chciałam spytać kiedy, niestety chyba skończył się mój czas, bo woda zaczęła mnie wypychać. Gdy byłam na powierzchni zdałam sobie sprawę, że nie zadałam jednego pytania...
 - I jak? - spytał Shido.
 Byłam wściekła, bo wiele więcej się nie dowiedziałam, byłam w punkcie wyjścia.
 - Nic... - odparłam - Dzięki za pomoc i w ogóle... Ale z tego nic nie będzie...
 Spojrzał na mnie smutno, wiem, że chciał dobrze.
 - Wiesz, będzie lepiej jeśli wrócisz do swojej Sofii - mruknęłam pod nosem - Na pewno się martwi.
 - Pewnie tak...
 - To do zobaczenia! - uśmiechnęłam się do niego i ruszyłam przed siebie.

<Shido?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz