poniedziałek, 31 grudnia 2012

Od Naith'a c.d. opowiadania Elizabeth

-Nie wiem co mamy robić.-powiedziałem-Myślałem,że ty masz jakiś pomysł do zrealizowania.
-No miałam,ale wypadł mi z głowy-mruknęła,odwracając wzrok
Nie wiem skąd,ale miałem pewność,że kłamie.
-Dlaczego kłamiesz?-zapytałem podejrzliwie
Wzrok cały czas miała w inną stronę.
-Powiedz!-ponaglałem wilczycę
-Nie kłamie!-rzuciła obojętnie
Popatrzyłem się na nią. Jej sierść błyszczała w świetle księżyca,oczy były prawie nie widoczne.
Wyglądała olśniewająco. Chciałem jej się spodobać,dorównać Shido. Chciałem,by zauważała tylko mnie. Nikogo innego. Musiała być moja. To już postanowione.
-Dobra nie ważne,ale ja i tak wiem,że kłamałaś!
-Na bogów Naith!-powiedziała,teraz intensywnie się we mnie wpatrując-Skąd wiesz,że kłamałam-ściszyła głos i podkuliła ogon
Podszedłem do niej i podniosłem jej pysk lekko w górę. W jej ciemnych oczach skrywał się żal.
-Mam taką pewność. Mam rację. Mam rację,nawet gdy nie mam racji-powiedziałem,próbując udobruchać ją
-Skąś to znam-mruknęła Lizzie uśmiechając się

<Elizabeth?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz