-Z Andym już wszystko w porządku?-zapytałam ze strachem
-Tak...Hmmm-mruknęła Blue Eye-W porządku
Westchnęłam.
-Ale na sto procent?
-No przecież mówię,że tak!-zaśmiała się-Nie denerwuj się!Jutro się obudzi.
Uśmiechnęłam się i powiedziałam:
-To dobrze.
-Już jestem!-usłyszałam głos Płomienia-I co,Blue wszystko ok z nim?
-Tak.Jutro powienien się obudzić.
-Rano może być trochę słaby,ale dojdzie do siebie,prawda?-dokończył za nią Płomień
Następnego dnia,jak przyszłam Płomień siedział przy Andym i rozmawiali. Ucieszyłam się ogromnie.
-Płomień!Andy!-zawołałam radośnie
-Ishtar..-jęknął Andy-Cieszę się,że jesteś.
Płomień uśmiechnął się i powiedział:
<Płomień?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz