niedziela, 23 grudnia 2012

Od Płomienia c.d. opowiadania Fiore


Zrozumiałem i dlatego się nie wtrąciłem gdy odchodzili dark powiedział.
 - Bo jak się do niej odezwiesz twoja Lizze od razu się dowie - i uśmiechnął się szyderczo kiedy Fiore nie patrzała.
Wymyśliłem plan że pogadam sobie z tym kto mu powiedział i że jedną plotką można zwalczyć działanie drugiej. Poszedłem do Diego a on powiedział że Blue Eye powiedziała chyba to Lilianie i Różyczce, więc już nie musiałem o nic więcej pytać tylko zaraz poszedłem do Różyczki (Ona zawsze przekręca plotki). Lecz nie umiałem jej znaleść więc poszedłem do Pioruna.
 -Cześć - przywitałem się
 - A to ty............. - burknął wiedziałem o co mu chodzi i nie mogłem utrzymać złości
 - TO NIE PRAWDA CO MÓWIĄ ANI JEJ NIE PODRYWAŁEM ANI NIC POWIEDZIAŁEM TAK DARKOWI ŻEBY NIE ZRYWAŁ Z FIORE BO SĄ DLA SIEBIE STWORZENI OK!? - wykrzyczałem  
 -Ok tylko się tak nie denerwuj.
 -Przepraszam, to wiesz gdzie jest Różyczka?
 -Tak w szpitalu, jakiś maluch wbił sobie coś w łapę i próbują się dowiedzieć  co to, żeby to wyjąć trochę tam jeszcze posiedzi.
 - To się musieliśmy minąć, dzięki za pomoc cześć.
 -Cześć - pożegnaliśmy się i pobiegłem do Różyczki, znalazłem ją w szpitalu.
 - Ruzia ( tak do niej mówiłem zdrobniale) coś ty znowu wymyśliła? - skuliła ogon.
- No wież...
 -No właśnie wiem i Dark też.
 - O Płomień mógłbyś mi pomuc? - zawołał Diego
- Tak mogę - powiedziałem z odrobiną złości - w czym?
 - Czy wież co tan maluch wbił sobie do łapy?
 - Kolec - powiedziałem znudzonym głosem ledwo patrząc na łapę.
- Och no tak, że też o tym nie pomyślałem. - wyjął kolec a ja poszedłem do Różyczki.
-Masz to odkręcić bo teraz nawet nie mogę z Fiore rozmawiać!
 -Niby dlaczego co Dark ci może zrobić? - powiedziała jak do słabeusza
 -Może powiedzieć te wszystkie kłamstwa Lizze.
 -O......no tak ma haka.- powiedziała zakłopotana
- Dobra spróbuję - wzięła malucha i tyle ją widziałem.
 
<Fiore czy coś się zmieniło? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz