poniedziałek, 31 grudnia 2012
Od Elizabeth c..d. opowiadania Naith'a
- Ja też mam rację, gdy nie mam racji. - zachichotałam.
- Nie zmieniaj tematu! - nadal trzymał moją twarz - Mów!
- No myślałam, że to spotkanie będzie w formie... randki. - powiedziałam speszona.
Spojrzał na mnie zdziwiony, powoli zaczął się schylać w moją stronę. Czy ona miał zamiar mnie pocałować? Nie wiem czemu to zrobiłam, ale go popchnęłam, a ten wpadł do wody. Nie mogłam wytrzymać i wybuchnęłam śmiechem.
- Ale śmieszne! - burknął, jednak rozbawiony.
- Wyglądasz jak mokra kura! - śmiałam się dalej.
- Zaraz sama tak będziesz wyglądać!
Nawet nie zdałam sobie sprawy, gdy mnie pociągnął za łapę i gdy wpadłam do wody obok niego.
- Zwariowałeś! - krzyknęłam próbując złapać oddech - Jak ja teraz wyglądam?
- Dla mnie bardzo ładnie. - odparł podpływając do mnie.
- Dziękuję, ale i tak ci się to nie upiecze! - powiedziałam i go ochlapałam.
- Ej! Ooo... miarka się przebrała!
W ułamku sekundy się na mnie rzucił i zaczął ochlapywać. Pierwszy raz w życiu zapomniałam o moim wyglądzie i zaczęłam bawić się jak szczeniak.
<Naith? ;-)>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz