piątek, 21 grudnia 2012
Od Płomienia c.d. opowiadania Fiore
Nie najgorzej ale poleżę jeszcze z dwa tygodnie. Gdy się odsknołem stała nade mną mama, Lizze i parę wilków z mojej rodziny.
- Co się dzieje?! - krzyknąłem jakbym nie ktoś poparzył i zerwałem się z miejsca
- Byłeś ranny, Fiore cię uratowała. - wytłumaczyła mi mama
-Tak? a mogę jej podziękować?
- Tak ale leż musisz szybko wrócić do formy bo mamy okres przeziębień i w ogóle - odezwał się Diego na co odpowiedziałem uśmiechem
Weszła Fiore.
- Mogę z nią porozmawiać sam na sam? - wszyscy spojrzeli na Orusa i Diego oni dopiero po chwili się zorientowali.
-Tak możesz, myślałem że to oczywiste i czekałem aż inni wyjdą - wszyscy parsknęli śmiechem. Wyszli a ja z Fiore zostaliśmy sami.
- Chciałeś mnie widzieć? - spytała
- Tak nie miałem okazji Ci podziękować za ratunek.- podeszła ja dałem jej całusa w policzek
-Chyba się nie stało że dziękuje twoim sposobem? - uśmiechnęła się
- Nie nic się nie stało - powiedziała z uśmiechem
<Fiore>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz