poniedziałek, 31 grudnia 2012

Od Yumy


Podszedł do mnie Ginger, ale od tylu więc ja odwróciłem się gwałtownie wysuwając zwoje kły. Ginger lekko się przestraszył ale został
 -Czego chcesz!-Powiedziałem i warknęła
 -Ja chciałem się przywitać...-Powiedział i skulił ogon bo zobaczył mój gniew.
 -Wole być samotny, niż towarzyski. Idź z tąd
 -Ale...
 -Masz iść!-Miałem chwycić go za kark ale mi zwiał.
 -Dobrze już idę-Powiedział drżącym głosem
 -Szybciej!!

 (Ginger?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz