-Na pewno z tego wyjdzie?-zapytałam ze strachem
Blue uśmiechnęła się i powiedziała:
-Jeśli jest silny to tak.
-A jeśli nie?!-nie dawałam za wygraną-To później...
-Uspokój się Ishtar! Jest młody i silny,wyjdzie z tego. Obudzi się jutro rano.
-Mam go tu zostawić??-krzyczałam
-Zostaw-odezwał się milczący dotąd Dragon-Przyjdziemy tu jutro.Spokojnie.
Uśmiechnęłam się słabo i poszliśmy do domu.
Następnego dnia,gdy tylko otworzyłam oczy,złapałam w pysk królika,którego przyniósł tata i pobiegłam do Andiego.
-Ishtar??-wychrypiał
-Już jestem spokojnie-mruknęłam szczęśliwa
-Cieszę się. Masz coś może...
Nie skończył,bo podałam mu do pyska królika,którego zjadł bardzo szybko.
-Cieszę się,że już jesteś...-mruknęłam
Przciągnął mnie do siebie i zanim się spostrzegłam leżałam w jego ramionach.
-Kocham cię-mruknął i pocałował w czoło
Nie zaprotestowałam. Wręcz przeciwnie robiłam to z chęcią.
-Ja ciebie też-powiedziałam i wtuliłam się w niego
-To jak,chcesz być moją...
-Nie pytaj,bo chcę,a ty?
<Andy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz