sobota, 15 grudnia 2012

Od Andiego


 Nadszedł dzień pełni...
 Cała rodzina zeszła się do nas..
 Alice, z Redem, Babcia..
 3 godz. przed pełnią Red zaprosił mnie na spacer...
 - No to co? dziś twój wielki dzień! - Powiedział red
 - Tak.. Stresuję się... - Odpowiedziałem
 - Wiesz że nie będziesz sam ? - odparł niewinnie Red.
 - Co ?? jak to? - zapytałem
 - Bo Carmen, Ishtar i ich bracia też wskakują..
 Mój pysk rozświetlił uśmiech..
 - Ishtar.. - Wyszeptałem
 - Mówiłeś coś?? - zakpił..
 - Nic nic.. - Zaśmiałem się i dałem mu kuksańca w bok..
 dwie godz. puźniej stałem obok Carmen i jej rodzeństwa na skale...
 Elena zaczęła mowę..

 <Ishtar, lub Carmen c.d? :)>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz