Gdy zobaczyłam moje dzieci (właściwie już nie dzieci tylko dorosłe wilczyska) o mało
ustałam na nogach. Podparłam się o Jaspera,a on szepnął:
-Spokojnie Valixy...
Uśmiechnęłam się słabo,a mój uśmiech rozjaśnił się, gdy zauważyłam nasze dzieci.
-Witajcie!-zawołał Jasper-Gdzie teraz idziecie?
-Oczywiście na pierwsze polowanie-odparł Stark
Ishtar zachichotała. Wiedziałam, że oś knują.
Kiedy dzieciaki wyszły powiedziałam Jasperowi byśmy wyszli i poszbiegowali ich.
Jasperowi spodobał się ten pomysł i od razu wyruszyliśmy.
Szliśmy dość długo. Nagle zobaczyliśmy coś okropnego!!!!
<Jasper!>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz