piątek, 24 sierpnia 2012
Od Belli c.d. opowiadania Dragona
Gdy weszliśmy do jaskini, poczułam, że nareszcie znalazłam swoje miejsce na Ziemi, a co najważniejsze swojego ukochanego. Wiedziałam, że jest mi przeznaczony i zawsze zaryzykuje swoje życie by ratować moje. Pocałowałam go w usta.
- A to za co? - powiedział i uśmiechnął się do mnie.
- Za to, że jesteś przy mnie. - powiedziałam odwzajemniając jego uśmiech - Wiedz mój ukochany, że kocham cię nad życię.
Widać było, że jest poruszony moimi słowami.
- Ja też. - zamruczał mi do ucha.
Chwilę poźniej, popchnął mnie lekko na mech, a następnie mnie objął i zaczął całować. Jego pocałunki były takie ciepłe! Czułam się wspaniale w jego objęciach. Wiedziałam, że nie szybko go wypuszczę z objęć tej nocy...
Obudziłam się wczesnym rankiem, czułam się jak nowo narodzona. Dragon jeszcze spał. Zaczęłam go lekko glaskać po szyji i grzbiecie. Tak, był to ten jedyny. Wiedziałam, że mogę z nim założyć rodzinę... No właśnie rodzina... Czy Dragon chciałby mieć ze mną szczeniaki? Może nie chce mieć młodych... Ja marzyłam zostać matką. A co jeśli Dragon uważa, że wszystko dzieje się za szybko? Te myśli zrujnowały całe moje szczęście. Nagle spostrzegłam, że mój ukochany się budzi.
- Ehm, witaj najsłodsza! - powiedział ziewając.
- Cześć... - powiedziałam próbując ukryć smutek.
Niestety Dragon to zauważył...
- Czy coś jest nie tak? - spytał niepewnie - Zrobiłem coś złego? Proszę powiedz mi...
Pokręciłam przecząco głową.
- To co się stało? - powiedział lekko zdenerwowany - Ktoś ci zrobił krzywdę?
- Nie, nie... - ledwo co wykrztusiłam te słowa - Po prostu zastanawiam się...
- Nad czym? - widać było, że już się uspokaja, wiedząc, że nic mi nie jest.
- Ehhh, szkoda gadać. - powiedziałam odwracając wzrok.
Nie wiedziałam jak o to spytać Dragona. Miałam nadzieję, że zmienimy temat, jednak on nie dał za wygraną.
- Proszę powiedz mi, przecież jestem twoim partnerem... mi możesz powiedzieć wszystko.
- No dobrze... - chciałam mieć to już za sobą - Myśłałam nad tym, że moglibyśmy... mieć... szczeniaki. - wydukałam - Ale wiesz, oczywiście nie musimy się spieszyć, po prostu chciałabym wiedzieć czy wogólę chciałbyś je mieć ze mną? - spytałam czekając na jego reakcję.
< Dragonie, twój wybór... c.d.? >
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz