Następnego dnia razem z Lilianną całą grupą na plażę.
-Patrzcie dzieci-powiedziała Lilianna-To jest woda,pokrywa 3/4 kuli ziemskiej.
-To czemu nazywa się ją ziemią?-zapytał Zeke
-Dobre pytanie-odparła-Wydaje mi się,że dlatego,że żyją na niej różne żywe istoty.
-Proszę pani-zapytał Jasper-Możemy iść się kąpać?
-Dobrze idźcie,ale uważajcie na siebie-powiedziała Lilianna
-Idziesz Valixy?-zapytał Japser
-No skoro tak ładnie prosisz.-mruknęłam i wbiegłam za nim do wody.
Po długiej chlapaninie Lilianna zawołała:
-Dzieci ustawcie się w pary!
Wszyscy wybiegli z wody oprócz Jaspera.
-Jasper wychodzimy!-krzyknęła Lilianna
Jasper nie zwracał na nią uwagi! Chyba nie słyszał.
-JASPER!!-wydarł się Jaxom
-Jaxom-skarciła go Lilianna-Nie krzycz!
-Przepraszam
-Jasper!!-wołała,ale bez skutku-Jasper!
Spojrzałam mu się w oczy. Najwyraźniej na coś czekał.
-Proszę pani on chcę,żeby pani zrobił dużą falę-powiedziałam
-Dobry pomysł-przyznała i zrobiła dużo falę,która przyniosła Jaspera na brzeg.
-Przepraszam,ale nie słyszałem-powiedział zanim Lilianna na niego naskoczyła z wyrzutami.
Sprytnie-pomyślałam
-Dobrze ustaw się w parę z Valixy i idziemy-rzuciła
<Jasper>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz