Niestety
musieliśmy się z Valixy rozdzielić, by wrócić do naszych jaskiń. Nie
chciałem się z nią żegnać no, ale niestety musiałem powiadomić rodziców i
przygotować się do rytuału.
Rodzice przyjęli moją wiadomość ze spokojem, jednak widziałem, że mama to z chęcią by się rozpłakała. Już przechodzili to raz, tylko, że z Claire, moją siostrą. Ta pogratulowała mi wyboru i życzyła powodzenia. Przez całą noc nie mogłem zasnąć, jutro stanę się dorosłym wilkiem! Ciekawiło mnie jak będzie wyglądać Valixy, napewno pięknie. Tak! Dzisiaj mam stać się dorosły. Byłem trochę niewyspany, po nieprzespanej nocy, ale trzymałem się na nogach, a to było najważniejsze. Rodzice przekazywali mi różne wskazówki, jak mam się zachowywać pod czas Rytuału Przejścia. Byłem taki podekscytowany! Nareszcie wyszliśmy z groty i skierowaliśmy się w stronę źródła Zmiany. Czekały tam już wszystkie wilki z watahy, łącznie z parą Alf. Jednak nie było Valixy i jej braci. Czekałem lekko poddenerwowany. Może się rozmyślili? Na szczęście chwilę później przyszli. Valixy skierowała się w moją stronę. - Boisz się? - spytała. - Może trochę. - odpowiedziałem. - Ja też. - powiedziała uśmiechając się. < Valixy? > |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz