Głupio zrobiłem pozostawiając ją samą. Miałem nadzieję,że wróci ona do
domu. W pewnym momencie zobaczyłem Damona. Miał wściekłość w oczach.
Gonił mnie. Słyszałem tylko wrogie "Stój" . Biegłem do jaskini. Co było
dla mnie wielką niespodzianką zobaczyłem tam Urru, Swftkill i Blood.
Moja ukochana miała skuloną głowę w dół.
-Miałaś nikomu nie mówić!-krzyczała.
-Powiedziałam tylko tylko Urr'owi. -odpowiedziała.
Witać, że Bloodspill była wściekła. Przybiegła do mnie i się we mnie
wtuliła. Nagle Damon wbił kły w mój grzbiet i przerzucił mnie od Blood.
Natychmiastowo wstałem. Byłem gotowy do walki. Zaczęliśmy kłapać na
siebie zębami. Blood chciała coś powiedzieć, ale Elena,która się zjawiła
w niewiadomym momencie odciągnęła ją dalej i mocno trzymała. Damon
rzucił się na mnie. Nie miałem zamiaru uciekać. Wgryzł mi się w kark.
Szybkim obrotem głowy ugryzłem go w gardło. Moje kły pokryły się
trucizną, która zaczęła paraliżować ciało Samca Alfy. Nie chciałem go
zabić. Odszedłem od jaskini. Usłyszałem tylko wołanie:"Ayer!". To chyba
była Blood. Zmieniłem się w węża i wpełznąłem na drzewo. Chciałem
obejrzeć całą sytuacje. Elena zaczęła płakać i pomogła wstać Damonowi.
Bloodspill ostro się wyrywała, ale Urru i Swiftkill byli we dwójke
silniejsi. Z pyska Damona usłyszałem tylko"Jeszcze się policzymy.
Zobaczysz!".
<Blood >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz