Kiba podleciał do mnie z wiadomością,że Killer bije się z jakimś wilkiem koło Wodospadu Prawdy.
Zebrałem wszystkich dowódców i wojowników i pobiegliśmy.
Dodatkowo za nami biegł Damon i Biały Kieł oraz Mack.
Gdy dobiegliśmy zobaczyliśmy,że krew jest wszędzie i wpływa do Wodospadu.
-Dość!-krzyknął Damon
Killer i inny wilk przestali. Byli cali pokrwawieni,ale jeszcze stali na nogach.
Damon poszedł na pierwszy ogień.
-Co ty tu robisz?-zwrócił się do czarnego wilka-I kim jesteś?
-Musiałem wyrównać rachunki z Killerem,a nazywam się Ortanus i jestem bratem Killera!
-Killer nie mówił nam,że ma brata.-warknął Damon szczerząc kły
-Bo wstydziłem się tego!-wrzasnął Killer
-Słucha?-powiedział Ortanus-Wstydziłeś się mnie. Biedy bobas.
Chciałem się roześmiać,bo czasem Killer był dziecinny,ale godność i honor mi na to nie pozwalał.
-Mam już za dużo problemów ze swoją córką!-ryknął Damon i przemienił się w smoka.
-Macie go wojownicy zabić i wyrzucić daleko po za teren watahy-ryknął przeraźliwie.
-Atak!-krzyknąłem
<Damon?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz