-To co wstajemy?
-Oczywiście!-mruknął sennie,ale szczęśliwie
Wstaliśmy i od razu dobiegły nas krzyki:
-To jest Naith,a to Carmen!-krzyknęła Ishtar
-Czemu Naith?!-sprzeciwił się Stark
-Bo tak!-powiedziała Ishtar ostro
-Co jest?-zapytał Jasper
-Wymyślamy imiona-wyjaśniła Ishtar
-Carmen bardzo ładne imię-potwierdził Jasper
-A mnie się podoba Naith-uśmiechnęłam się wesoło
-Więc ta rudziutka ślicznotka to Carmen,a ten przystojny samczyk to Naith-powiedział Jasper
Kiwnęłam głową i powiedziałam:
-I co Carmen? To ja twoja mama,a to bracia i siostra oraz twój tata.
-Mama głodny jestem!-powiedział Naith
-Jasper...?
-Już idę kochanie-rzucił i poszedł
<Jasperek?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz