poniedziałek, 22 października 2012

Od Blada


Wstałem wcześnie rano, równo ze wschodem słońca ( jak co dzień ). Słońce o świcie było przepiekne, ale dzisiaj widok zapierał dech w piersiach. W pewnym momencie poczułem ciepło innego wilka.
 Była to moja ukochana Anaya.
- Dzień dobry skarbie - przywiałem sie całując ją w policzek.
 - Witaj ! - odpowiedziała
 - Jak ci sie spało ? - zapytałem
 - Tak, jak najbardziej. A Tobie ?
 - Wyśmienicie.
 Uśmiechnąłem sie do niej i pocałowałem ją długo i namietnie. Po chwili zaczeliśmy sie śmiac i tarzac po ziemi jak szczeniaki .
 < Kochana ? :* >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz