-Mam nadzieję,że tak będzie lepiej dla niej-mruknąłem
Andy uśmiechnął się słabo. Czułem,że jest to dla niego niezwykle trudna sytuacja.
Długo milczał.
-A kiedy wskoczy?-zapytałem
Wzruszył ramionami i odparł:
-Szczerze? Nie wiem.
-Może pójdziemy się zapytać?-zaproponowałem
Zgodził się. Ruszyliśmy w stronę Skały Narady,bo według Andiego Alice lubiła przesiadywać tam,gdy miała coś do przemyślenia. Nie mylił się. Alice siedziała na skale i patrzyła się w jaskrawo niebieskie niebo.
-Witaj Alice-zaczął nieśmiało-Słyszałem,że chcesz stać się dorosła.
-Dobrze słyszałeś-warknęła
Widocznie nie była zadowolona moją obecnością. Andy zapytał:
<Andy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz