Byłem zaskoczony jej zachowaniem. Najpierw odtrąca mnie od siebie,a później prosi o przyjaźń.
Poplątane,ale fajne.
-Na razie!-krzyknąłem za nią
Wszedłem do swojej jaskini. Claire zajadała się kawałkiem królika,a mama spała. Taty nie było.
-Daj kawałek!-rozkazałem
Posłusznie się odsunęła. Dorwałem zająca i zacząłem wcinać.
-Nic nie zostawisz jej!-usłyszałem głos matki
-Nie!-burknąłem i wróciłem do jedzenia
-Kawałek.-poprosiła Claire
-A mi dasz?-usłyszałem głosik
Odwróciłem się. Za mną stała Alice.
-Nie poszłaś do ojca?-zapytałem zdziwiony
Wzruszyła ramionami i powiedziała:
-Nie. Wróciłam do ciebie. Możesz wyjdź?
Spojrzałem proszącą na matkę. Uśmiechnęła się i pozwoliła mi wyjść.
Zadowolony zapytałem Alice:
<Alice?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz