-Auu!-zawyłam-Blade zejdź ze mnie!
Posłuchał i grzecznie zszedł. Kaszlałam przeraźliwie.
-Co jest skarbie?-zapytał wystraszony Blade
Spojrzałam się na niego i uśmiechnęłam słabo.
-Nic-mruknęłam
Nie mogłam mu powiedzieć prawdy. To była tylko wyłącznie moja sprawa. Nie zrozumiałby mnie i mojego problemu. A może jednak mu powiedzieć? Jesteśmy partnerami i nie powinnam mieć przed nim żadnych tajemnic.
Nie,powiem mu!-pomyślałam
-Blade..-zaczęłam cicho-Nie krzycz na mnie,proszę!
Roześmiał się i powiedział:
-Dlaczego mam się na ciebie gniewać?
Westchnęłam i powiedziałam:
-Mam raka.
<Blade proszę!>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz