Szłam właśnie przez las,gdy wyskoczył przede mną Jaxom i zawołał:
-Nie mów mu,że tu jestem!
I zniknął zza krzakami. Zanim zdołałam dokładnie rozważyć jego słowa stanął przede mną Nertin i zapytał ostro:
-Gdzie Jaxom?
Już chciałam powiedzieć,ale nie zdradziłam Jaxoma. Pewnie o to mu chodziło.
-Pobiegł tam-pokazałam przeciwny kierunek
Odwrócił się i pobiegł tam.
-Dzięki Luna-usłyszałam i nagle poczułam przy sobie Jaxoma,jak mnie wtula.
-Ej no nie ma za co-roześmiałam się-Co on to ciebie chciał?
-Zabrałem mu zwierzynę i zaczął mnie gonić,a ja nie chcę się z nim bić,bo on jest zabójcą-powiedział
-Rozumiem.Przejdziemy się?
-Chętnie
<Jaxom?:*>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz