niedziela, 23 września 2012
Od Belli c.d. opowiadania Dragona
Odliczałam dni, moja wyprawa trwała już dziewięć dni. Hmmm... czyli jutro powinnam dojść na tereny mojej byłej watahy. Nareszcie - pomyślałam - Jestem blisko celu, ale co jeśli nie znajdę tam swojego ojca? Jeśli całe poszukiwania pójdą na marne? A może ojciec nie przeżył tak jak mama? NIE! Muszę myśleć pozytywnie! Szłam dalej przed siebie myśląc co u mojego ukochanego i dzieci. Nagle przez głowę przeszła mnie straszna myśl. W Watasze Czarnego Księżyca, było pełno pięknych i samotnych wilczyc... A co jeśli teraz nie ma mnie przy Dragonie i któraś nie będzie chciała tego wykorzystać i mi go odebrać? Nie, nie możliwe... Dragon by mi nigdy nic takiego nie zrobił! Chyba... Jeju, jaka ty jesteś DURNA! Jak możesz myśleć, ża twój ukochany by cię zdradził? Od tej samotności i tęsknoty chyba wariuję! Ukochany i dzieci, tęskinię za wami!
Nagle usłyszałam za sobą trzask gałązek, jakby ktoś za mną stał...
< Dragon lub Andy, co u was? >
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz