-Droga Mellody...Jak tam u ciebie?-zapytałem
Samica spojrzała się na mnie i uśmiechnęła się.
-Ech...dobrze,a u ciebie?
-Równie dobrze-odparłem i roześmiałem się
Ostatnio mało czasu spędzałem z Mellody,moją dziewczyną, więc dziś postanowiłem zabrać ja na spacer,taki dłuższy,by nadrobić zaległości.
-Przepraszam,ale ostatnio dużo mam na głowie-jąkałem się
-Za co przepraszasz?-spytała zdziwiona
-Że ostatnio mało czasu poświęcałem tobie.-mruknąłem
Przytuliła mnie.
-Wystarczy,że o tobie myślę i już nie jestem samotna-zapewniła szczerze
Uśmiechnąłem się pocieszony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz