-Wy już macie partnerów i zaczynacie układać sobie życie!-chlipnęłam-A ja?
-Ty też znajdziesz sobie partnera!-powiedziała Sofia przytulając mnie
Płakałam dalej. Było to przyjemne uczucie wyżalić się komuś po wielu latach.
-Wy nie wiecie jak to jest mieć dwóch,na dodatek starszych od siebie braci!-powiedziałam
-Opowiedz nam-zaproponowała Nutella siadając przy mnie
-Dobrze-mruknęłam-Jestem trzeci z miotu. Kreas i Shido są moimi starszymi braćmi.
Zawsze traktowali mnie jako tę najgorszą,jak śmiecia. Na dodatek oni umieją umieją latać,a ja nie. Śmiali się z tego powodu ze mnie. Było mi przykro. Zawsze to oni dostawali pochwały jacy to oni świetni i doskonali w lataniu,polowaniu itp. Na zajęciach ja nigdy nie zostałam pochwalona.
Prawda jest taka,że to ja robiłam za nich pracę na zajęciach,a oni zbierali pochwały za dobrze wykonaną robotę. Nigdy nie usłyszałam od nich głupiego dziękuję,ani przepraszam.
Dla nich liczyły się tylko moce,dziewczyny(wy) i zarabianie pochwał. Nawet rodzice traktowali mnie jako tę ostatnią. Oni zawsze byli na pierwszym miejscu.Nie schodzili z ust wychowawczyń. Często nawet mi się oberwało,że coś zepsułam,a to oni to zrobili!-dodałam i rozpłakałam się jeszcze bardziej.
Nutella i Sofia nie spodziewały się takiego obrotu sytuacji.
Mogły tylko powiedzieć,"Przykro mi" i przytulić.
Nagle usłyszałam kroki i obróciłam się. Za mną stali Kreas i Shido.
<Kreas?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz