sobota, 22 września 2012

Od Arizony c.d. opowiadania Szatana


- Co to było? - Powiedziałam próbując ukryć zadowolenie... Jednak niezbyt mi się to udało i uśmiechnęłam się przelotnie.
 - Eeee, jaa - Jąkał się szatan..
 - Dobra, dobra nic się nie stało.. - wydukałam.
 - Może odprowadzę cie do jaskini? - zaproponował
 - Była bym ci wdzięczna - Odpowiedziałam.
 Poszliśmy.... Była piękna pogoda.. Gdy dotarliśmy do mojej jaskini humor znacznie mi się poprawił...
 - Może wejdziesz? - zadałam pytanie.
 - Nie chce przeszkadzać.... - Rzucił szatan.
 - Nie będziesz - Odpowiedziałam z uśmiechem.
 Weszliśmy..  siedzieliśmy w jaskini rozmawiając...

 <Szatan co dalej :*>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz