Bardzo polubiłem Rexiona. Dobrze polował i był bardzo miły.
-Co teraz robimy?-zapytałem po polowaniu
-Hmm-mruknął-Może pójdziemy się wykąpać?
-Świetny pomysł!-zawołałem
Po drodze pytał się mnie wiele rzeczy na temat samic i terenu.
Poczułem do niego respekt. Zachowywał się dokładnie tak jak ja gdy Samson znalazł mnie w lesie.
-A jak się tu dostałeś?-zapytał
-Widzisz...Nie uwierzysz!
-Dawaj!Słyszałem już wiele rzeczy.-powiedział
-Dobra.Jak byłem mały błąkałem się po lesie.Moi rodzice nie wiem,gdzie są czy nawet żyją.
Po kilku tygodniach błąkania się Samson mnie znalazł,ale po tym co przeżyłem poprosiłem go o zmianę w dorosłego wilka.Zaprowadził mnie do Damona,który mnie przemienił.
Wpatrywał się we mnie współczująco.
-To przykre,że rodzice porzucają swoje młode-powiedział
-Nawet o tym nie myślę-oznajmiłem-Żyję przyszłością,teraźniejszością.Przeszłość dawno zostawiłem za sobą.
-To prawda-przyznał Rexion-Tak należy myśleć.
-A twoja historia jest jaka?-zapytałem z ciekawością
<Rexion?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz