niedziela, 30 września 2012
Od Szatana c.d. opowiadania Arizony
Gdy odszedłem z groty Arizony, postanowiłem pójść nad staw..
Gdy doszedłem nad wodę wskoczyłem do niej z pluskiem.
Postanowiłem ponurkować.. Niestety my wilki nie potrafimy wytrzymać pod wodą zbyt długo... Na szczęście miałem na to haka..
Zamieniłem się w wodnego smoka. Pływałem po dnie stawu aż zauważyłem że jakaś wilczyca weszła do wody...
Arizona!!
- Zrobię jej kawał!! - Pomyślałem.
Podpływałem do Arizony... Byłem bliżej i bliżej.
Najwyraźniej wyczuła fale bo obróciła się w moją stronę...
3,2,1 i teraz!!!! wrzuciłem ją na swój grzbiet..
- Aaaa puść mnie!! - wrzeszczała Ari.
W jednej chwili zmieniłem się znów..
- Co jest kochana?? tak źle wyglądam ? - zakpiłem.
- Ty idioto!! - krzyknęła zła i stuknęła mnie w łeb.
> - No już uspokój się... - powiedziałem czule i odgarnąłem kosmyk włosów spadający na jej przepiękne oczy..
- Wiesz co??? - Powiedziała jakimś dziwnym czułym akcentem.. - ........
<Co chciałaś Arizono? :**>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz