Gdy Śnieżna się przespała poszliśmy na plażę,by małe poznały teren.
-Dawaj Kreas lecimy!-zawołał Shido
Kreas wzniósł się i lecieli.
-Uważajcie!-krzyknęła Śnieżna
-A czemu ja nie mogę latać?-zapytała Night
-Ty nawet nie masz takiej mocy!-wrzasnął Shido-Biedna mała!-rzucił i roześmiał się
Night próbowała ukryć łzy.
-Nie martw się-pocieszyłem ją-Oni są lepsi w tej dyscyplinie,ale ty jesteś lepsza od nich w innej.
-Jakiej?-zapytała
-A to już sama musisz sprawdzić-powiedziałem z uśmiechem
Uśmiechnęła się słodziutko.
-O witajcie!-usłyszałem i zobaczyłem Darka i z Fiore i dziećmi.
Chłopcy wylądowali. Przywitaliśmy się i poszliśmy dalej.
-Kreas albo ty Shido weźcie Night na plecy i lećcie.
-Mamo przecież Night nie umie latać!-krzyknął Kreas
-Nie oto chodzi-odparła ze spokojem-Masz pokazać jej ten las z góry.
-Nie chcę-mruknęła Night
Jej postawa i siła woli nie była na poziomie szczeniaka.
-Widzisz nie chcę!-rzucił zdziwiony Shido-Więc nie muszę. Choć Kreas polatamy sobie.
-Właśnie-potwierdził brat i wzbili się
-Jesteś bardzo dzielna-pochwaliłem córkę
-Nie uważam siebie za taką-mruknęła
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz