niedziela, 17 lutego 2013

Od Shido c.d. opowiadania Elizabeth

-Iść po eliksir-nadal uparcie trzymałem się swojego
-Ale Shido,kochanie...-zaczęła Elizabeth,ale przerwałem jej:
-Nie! Idziemy po niego! Trudno,że Sofia zapomni o ciąży,ale przecież będzie
miała bóle więc pójdzie z tym do lekarza i tam się wszystko ustali!
A i nie mów do mnie kochanie! Nie kocham cię!
W jej oczach zakręciły się łzy. Nie wzruszyły mnie one,były zbyteczne.
W tym planie nie chodziło o to,by znów być z Elizabeth czy Sofią. Chodziło o mnie.
Może jestem egoistą i samolubem,no ale co z tego! Jakoś robię to samo dla Sofii i dla Elizabeth.
Ja chciałem tylko zapomnieć ten ból,gorycz i smutek. Im też chciałem go oszczędzić.
-Dlaczego mnie nie kochasz??-chlipnęła,ale w jej oczach wymalowana była złość
-Tak to już bywa z moim sercem!-westchnąłem znudzony,że po raz kolejny muszę się tłumaczyć
-Ale jak to bywa z twoim sercem?-chciała wiedzieć
-Ono takie jest!-krzyknąłem-Może jestem teraz bezczelny i chamski,ale mnie to nie obchodzi!
-To po co ten cały pomysł z eliksirem!
-Tylko i wyłącznie ze względu na mnie!-warknąłem-Ty i Sofia jesteście jej drugą częścią.
Podniosła brew na znak,że nie zrozumiała!
-Na litość bogów!-wzniosłem oczy ku górze-Musicie wypić ten eliksir,abyście nie przypomniały mi o tym zdarzeniu! Nie chcę sobie usunąć z pamięci ból i rozpacz...
-Aha,więc ja jestem tylko przynętą!-zawołała
-Tego nie powiedziałem!-broniłem się zaciekle-W sumie tobie też przyda się eliksir,abyś o tym zapomniała,o tym bólu itd. To samo z Sofią,abyśmy znów mogli być razem!
-Czyli jednak miłość do mnie i do Sofii,gdzieś jeszcze w tobie siedzi,ale jej nie znalazłeś?-powiedziała filozoficznie
-Chyba tak-stęknąłem

<Elizabeth?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz