-On ma taką moc!-wytłumaczyłam Maybe-Spokojnie,nie używa jej do złych celów.
Odetchnęła z ulgą.
-A ty i Damon jesteście...??-nie przychodziło jej do głowy żadne wytłumaczenie
-Partnerami-uzupełniłam
Spojrzała na mnie ze znakiem zapytania na twarzy.
-Ale wy w ogóle nie wyglądacie na partnerów!-nie ukrywała zdziwienia
-Wszyscy nam tak mówią! Już się przyzwyczaiłam.
-No to fajnie,że nie jestem pierwsza!-roześmiała się
-Tak wiem,że jesteśmy inni-powiedziałam otwarcie- On jest stworzony z całkowitego mroku,a ja jestem połową światła i mroku.
-Jak to połową?-Maybe miała wiele pytań na które z chęcią odpowiadałam
-No,bo moja matka zrodziła się ze światła, a ojciec z mroku. Damon to całkowity mrok. Chyba to zauważyłaś?
-Masz rację-przyznała-Więc Damon mógł się z tobą ożenić,tylko dlatego,że jesteś pół mroczna?
-Można tak powiedzieć!-uśmiechnęłam się-No dobrze,a teraz chodźmy do naszej jaskini.
<Maybe?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz