-Lyuu przepraszam!-bąknął Distrust,wyraźnie speszony
-Przestań!-warknęłam,nie odwracając się w jego stronę
-Lyuu ja nie chciałem!-tłumaczył się-Proszę wybacz mi!
-Przestań!-powtórzyłam,tak samo ostrym tonem jak wcześniej
-Ale Lyuu...-znów próbował,a ja znów go zgasiłam
-Dasz mi w końcu spokój?! Nie cię tylu rzeczy nauczyłam,a ty mnie wrzuciłeś do wodospadu i śmiałeś się ze mnie!
-Ale ty też mnie tam wrzuciłaś!-zauważył
-No i co z tego! Żyjesz? Żyjesz! Ja ci zrobiłam jedną przykrość,a ty mi dwie-krzyczałam
-Oj Lyuu.-zaśmiał się-Przepraszam.
I przytulił mnie,a że mi się to podobało nie szarpałam się.
Kiedy mnie puścił powiedziałam:
-Ok głupku,wybaczam ci!
<Distrust?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz