Wreszcie ułożyłem sobie życie! Miałem partnerkę,piękną Amelię.
-Tak się cieszę,że jesteś przy mnie!-powiedziałem do niej podczas spaceru
-JA też-mruknęła i pocałowała mnie
Przytuliłem ją,poczym zapytała:
-Słyszałam,że chodziłeś z Mellody,ale podobała ci się Blood,prawda?
-No no tak-podrapałem się nerwowo-Ale nie lubię o tym rozmawiać!
-Mack,proszę!-Amelia dotknęła mojej łapy
-No dobrze.-zgodziłem się- Tak podobała mu się Blood. Ona kiedyś chodziła z
bratem Mellody,Ayer'em i on namówił mnie,bym z nią chodził!
-Więc to było wymuszone?-zauważyła Amelia
-Tak-przytaknąłem- Chodziłem z nią na siłę,aż spotkałem ciebie-mruknąłem i obdarzyłem ją pocałunkiem
-O Mack,hej!-usłyszałem głos
Oderwałem się od Amelii i zobaczyłem mojego przybranego ojca,Samsona.
-Hej!-mruknąłem ostro,wnerwiony bo mi przerwał
<Samson?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz