-Co ci się stało?-zapytał Płomień,patrząc na mnie z otwartymi oczami
-Eee nic!-mruknąłem,unikając wzroku Fiore
Właśnie kłamałem. Prawda była zupełnie inna,ale Płomień nie mógł dowiedzieć
się co się stało. To by mu złamało serce.
-A tobie Fiore?-przeniósł wzrok na nią
Fiore zawstydzona też zchiliła głowę. Nie mogła mu nic powiedzieć.
Czułem,że Płomień zaczyna coś podejrzewać.
-Aha!-przeciągnął to słowo-To po co do mnie przychodzicie?
-Przeprosić!-powiedzieliśmy z Fiore
-Za co?-śmiał się
<Płomień?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz